Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
DIETA ZACHWIANA


Niestety przez słodycze, dużo tego nie było, ale zmienia się smak ... Przyznaję się i biję się w piersi. Spodenki neoprenowe nosiłam przez ostatnie 2 dni po 2 godziny. Ćwiczeń brak. Naprawdę dużo wiecej ćwiczyłam bez sprzętu niż teraz , należy mi się upomnienie, którego sobie właśnie udzielam.
  • Eleyna

    Eleyna

    18 marca 2009, 10:26

    u mnie ostatnio tez slodycze w dziennym menu siee pokazuja....trzeba z tym zaczac walczyc, bo tak byc nie moze.........no i jak tam cwiczonka??mam nadzieje, ze zrobilas jak napisalas i cwiczyc zaczelas.............a jak nie to do roboty.......zycze udanego dzionka i sloneczne pozdrowionka sle

  • niunia32

    niunia32

    17 marca 2009, 21:37

    na wyprawe na ksiezyc, może wtedy sie zmobilizujesz by dreptać :) pozdrawiam

  • Ilona33

    Ilona33

    17 marca 2009, 15:20

    No to skoro juz siebie zganiłaś ... czas działac !!! miłego dnia.

  • Donnka

    Donnka

    17 marca 2009, 14:05

    Mnie nawet trudno 3 litry wlać! Widzę że ostro się bierzesz do ćwiczeń, brawo.Grunt, to dobre i bojowe nastawienie:)pozdrawiam

  • sunriseEv

    sunriseEv

    17 marca 2009, 12:42

    ale pięknie i dużo schudłas!.. podziwiam