Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Od trzech tygodni nic... :-/


Cześć.

Od dłuższego czasu tu jestem. Nic nie piszę, tylko obserwuję, ale dziś mam potrzebę.

Problem wygląda tak: od 5 tygodni próbuję schudnąć z 60 kilogramów do 54... po dwóch tygodniach super schudłam (albo pozbyłam się wody z organizmu) i zniknęło 2 kg, a teraz? Od trzech tygodni jak nic, ciągle 58... no i zaczyna mnie to frustrować.... Jem co dzień około 5 posiłków od 1000 do 1500 kalorii. Zawaliłam (lody w nocy) tylko dwa razy. Ruchu moze nie za wiele... Czy myślicie, że to może właśnie z powodu braku zaawansowanych ćwiczeń ten zastój?? 

I jeszcze jedno... jestem chora na WAGĘ! ważę się po kilka razy dziennie, czasem rózwnież w nocy, jak sie obudzę. Próbowałam ją schować, ale znów wyciągam i znów to samo... każde 200 gram na plus mnie rozkłada na łopatki.... demotywaujące...

  • stefekk

    stefekk

    13 czerwca 2013, 22:20

    Jeżeli chodzi o menu: jem owoce i warzywa jak najbardziej. Co do pór kiedy mam jeś owoce... nie ma zielonego pojęcia. jem zwykle wieczorem lub na podwieczorek. Prawie zrezygnowałam ze słodyczy - a to była moja zmora i prześladowca! :) Nie jem tłustych rzeczy (edliny itp.) - do tego mnei nigdy nie ciągneło. a wagę idę schować za szafę. umówię się sama z sobą na tydzień bez wagi i zobaczę jak mi pójdzie :)

  • kkasikk

    kkasikk

    13 czerwca 2013, 22:06

    Może menu nie takie. W diecie nie chodzi o to, żeby się mieścić w kcal TYLKO. Bo gdyby tylko o to chodziło to można by jeść tylko 12 milkywayów dziennie np ;) ważne jest tez to co się je.. Może tu problem. Owoce o nie tych porach, złe dobranie wartości do pory dnia? ja też się ważyłam kiedyś kilka razy dziennie. Nie to nie ma sensu. Wczoraj przypadkowo weszłam na wage wieczorem w ubraniu i pokazało 63.. Dziś rano w dzień ważenia 60.7. Więc.. :P

  • ewcia3232

    ewcia3232

    13 czerwca 2013, 22:04

    Był taki czas że bardzo chciałam schudnąć z 58 do 55:) Dobrnęłam do 58 i nic tak jak u ciebie waga stała w miejscu i tu może pomóc tylko wytrwałość oczywiście to jest moje zdanie. Nie będę ci radzić że nie ma co się ważyć ale sama zauważ że to cię gnębi więc nie powinnaś tak często się ważyć bo czasem waga się waha a ty tracisz motywację:) więc może więcej ruchu i ważenie powiedzmy raz w tygodniu. Pozdrawiam