Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Czy ja za dużo ćwiczę?? pomóżcie


Ćwiczę od prawie dwóch miesięcy po około 4 - 5, czasem 6 razy w tygodniu od 1 do 2 godzin dziennie na siłowni (40 minut orbitrek, potem brzuch, uda, czasem bieżnia.
Dieta - różnie - około 1500 kcal, ale zdarzają sie grzesne dni.... :(

na początku ważyłam 59 kilo, a teraz.... 62 .... jakaś masakra...
Wymiary ani drgnęły ani na plus ani na minus, ale czuję sie taka ubita i zmęczona jakby...
Ni eiwem o co kaman... czy przestać ćwiczyć na chwilę? na jakiś czas? Cało mam bardziej jędrne, ale ta waga mnie dobija......

Powiedzcie jak to jest u Was i co z tym zrobić najlepiej proszę, bo nie chcę się zniechęcić do ćwiczeń :(
  • Asiula.m1982

    Asiula.m1982

    19 września 2013, 09:36

    Pamiętaj, że mięśnie które sobie wyrabiasz ważą. Kiedyś oglądałam program, w którym trener z siłowni się wypowiadał, że ludzie rezygnują z ćwiczeń na siłowni gdy zobaczą wzrost wagi - to wielki błąd ponieważ mięśnie ważą więcej i dlatego z początku waga wzrasta. Popatrz sobie na zdjęcia w moim pamiętniku kobieta ważąca najwięcej jest najszczuplejsza, najbardziej fit i ma bosko wyrzeźbione ciałko. Najlepiej wyrzuć wagę do kosza zostaw sobie centymetr i nie przestawaj :)

  • MarinaL

    MarinaL

    19 września 2013, 09:22

    Witaj;) Ja tez ćwiczę dosyć intensywnie i przez dwa tyg schudłam 0,9 kg. Trochę się podłamałam ponieważ myślałam że zobaczę większy spadek..... Poczytałam trochę, pomyślałam i doszłam do wniosku że to mój nowy nabytek - mięśnie, sprawiają że waga nie leci w dół tak jakbym sobie tego życzyła. Myślę, że ciało musi się przyzwyczaić do takiego wysiłku, musi zbudować mięśnie a dopiero potem zacznie spalać tłuszcz. Każdy organizm jest inny i inaczej reaguje na zmiany. Jedno jest pewne odchudzanie = cierpliwość. Nie poddawaj się a efekty przyjdą!