Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jakoś optymizmu brak...
22 października 2013
Nie wiem czemu ale mam jakieś dziwne u czucia w sobie... tak jakby ta wizyta u dietetyka miała być kolejną nieskuteczną walką z tym co mnie najbardziej przytłacza... moja cholerną nadwagą.. nie wiem ja już chyba nie umie uwierzyć w to że w końcu się uda..
cynamonowy44
22 października 2013, 18:26Przestań!! Grunt, to pozytywne myślenie i jakies czyny, które w związku z tym podejmujemy. Też myślałam, że nei dam rady ale co? Spiełam poślady i sie udało, choć przede mną ejszcze troche zostało. Też czasem tracę siły itp. ALe powoli sie podnosz, bo wiem, że warto