Dziś byłam znów na przyjęciu, kolejne tzn. 4 odkąd jestem z Vitalią na nic innego poza moim jadłospisem się nie skusiłam, zabrałam ze sobą obiadek i przekąske trochę się ze mnie śmiali ale wytrwałam i jestem z siebie dumna tylko żeby ta waga trochę szybciej spadała ale mam nadzieję że będzie lepiej
nitram03
11 marca 2013, 19:18gratuluję samozaparcia i podziwiam
ewusha
11 marca 2013, 10:11No to gratuluję, bo wiem, że łatwo nie jest na takich imprezach...
roogirl
11 marca 2013, 00:15Hihi ciekawie, odważna jesteś :)