Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wystartowałam


Nie jem słodkiego, choć kusi i bardzo za nim tęsknię

Śniadanie jem po 3 godzinach od ruszenia tyłeczka z łóżka. Jadam regularnie co ok.3 godz. Ostatni posiłek o 18.

Za mało się ruszam, ale teraz okna i prasowanie muszą wystarczyć jako zamiennik sportu.

Niech waga ruszy w dół, pleaseeeeee