Cześć dziewczyny!
Mam 2 tygodnie ferii - odpoczynku, zadbania o siebie, wyciszenia, spacerów podczas wyjazdu w Bory Tucholskie
Wczoraj były walentynki... Oj były!
Wszystko było: i bukiet czerwonych róż, i serce z piernika, i romantyczna kolacja na mieście, i kino ("50 twarzy Greya" - nawet miło się oglądało), i długi spacer (7 km) i pyszne winko wieczorową porą... Jedne z moich lepszych Walentynek w życiu
A dzisiaj słoneczna niedziela i odważyłam się wejść na wagę, a tu 71,3 kg SUPER!
Jak się tylko skończy pranie, to idziemy na długi spacer złapać kilka promieni słonecznych. Nie wiem jak Wy, ale mnie od razu chce się bardziej żyć i nastraja mnie to wielkimi pokładami optymizmu i energii, kiedy świeci słońce.
Moje menu:
-1ś (9.30): bułka pełnoziarnista + 2 jajka na twardo + odrobina majonezu + 4 rzodkiewki + 2 liście sałaty, herbata,
-2ś (12.00): pół piernikowego serca + kawa + mandarynka, banan
-o (16.00): duszona pierś kurczaka + 4 łyżki lecza, 1 mały kawałek chleba razowego,
-p (18.00): budyń waniliowy z rodzynkami (mała porcja).
Ruch: spacer 5,5 km, ćwiczenia rozciągające wieczorową porą,
Woda: wypiję co najmniej litr,
Coś dla ciała i ducha: ciekawa książka i "zabalsamowanie się" cudownie pachnącym balsamem z Avonu "Vibrant"
Bye bye słoneczka! Niech moc będzie z Wami!!!!! Nie dajmy się! Kto tu rządzi? MY!
MalaMalgosia1989
16 lutego 2015, 09:42Moje gratulacje :) oby tak dalej :) fajnie się czyta takie optymistyczne wpisy :)
katy-waity
15 lutego 2015, 14:12na mnie tez tak działa slońce, tylko dziś go nie ma;) Gdy dzieje sie tyle milych rzeczy w koło, odchudzanie mija tez przyjemnniej:)
motyl86
15 lutego 2015, 13:17Gratuluję spadku, życzę udanych ferii, pozdrawiam :))
Tigii
15 lutego 2015, 11:53Zazdroszczę tak wspaniałych walentynek :) Ja spędziłam swoje samotnie bo mój P. pracuje za granicą - nawet nie zadzwonił tylko wysłał sms ale to szczegół... Jest piękna pogoda więc aż szkoda jej nie wykorzystać na dłuuugi spacer :) My rządzimy ! Gratuluję spadku :)