Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nowy rok, nowe życie, zakończone znajomości i
przesuszona skóra ...


             Jak Sylwester?:) Mój był spoko, ale plany uległy całkowitej zmianie ... "przyjaciółka" mnie wystawiła, nawet nie dała znać o co chodzi, gdy próbowałam się z nią skontaktować odrzucała moje połączenia ... Więc no rzecz jasna, że jakoś nie mam ochoty mieć z nią nic wspólnego..Może gdyby to był pierwszy raz, ale niestety....

              Nowy rok, nowe życie. Tak będę walczyć w tym roku, do końca. Obiecuję, sobie i wam że się nie poddam. Nawet w Sylwestra, tam gdzie wylądowałam, postawilam sprawę jasno, przepraszam jestem na diecie, nie chce karkówki, chleba. Nic. Chociaż wyglądało pysznie ! Ale tym sposobem przez cały wieczór/noc zjadłam jedynie trochę sałatki którą sama zrobiłam hihih : D I ciesze się z tego bardzo ! 
Ja w Sylwestra okolo 20 dostałam okres ... :/ Ale nic mnie nie bolało, do dziś, tak boli mnie brzuch, że ciężko mi się ruszać. A jeszcze tyle rzeczy do zrobienia. Jutro uczelnia ... Jeszcze poćwiczyć .
Aaaa no własnie znalazłam wczoraj : Julian Michael workout 30day Shred. I tak myśle czy by tego nie zrobić , oglądałam efekty po tych ćwiczeniach i są zaskakujące ... Ćwiczę codziennie, nawet wczoraj hihi no ale tylko spacer, ale to przecież też ćwiczenia :D 
***
Dobra lecę, trzeba wreszcie opuścić moje piękne łóżko i zabrać się do robienia czegoś , pozdrawiam : )))