hurraaaa!!! udało sie wczoraj !!!! udało sie, gdy dzieci zasneły w miare wczesnie a ja mialam chwile by pocwiczyc ;) oj te moje kochane szkraby - wielki buziaczek od mamy za te pare chwil dla siebie ;) choc w ocy kolorowo nie było hhihih. tak mi sie marzy poranne bieganie .... ale moj synek potrafi czasem zaskoczyc w nocy - obudzić sie i tak po prostu cieszyc sie chwila ze mna.... tyle, ze ta chwila trwa czasem bbaaaardzo długo a gdy juz sen powoli wchodzi na jego oczka, to ja juz musze wstawac hihiihih wiec jak narazie pozostaja mi chwile na cwiczenia w domu. mały sukces- moj maz wczoraj troche sie ruszyl pare brzuszków i troche pompek !!! szok!!! zobaczymy czy dzis ponowi probe ;)
wczoraj usłyszałam od znajomej pani w sklepie ze schudłam ( przed wejsciem na strone vitalii schudłam 8 kg- ale troche to i ze stresu i inne takie ;) wiec bardzo to buduje ;)
ale miło mi baaaardzo było, gdy wczoraj weszłam na ta stronke i miałam pierwsze komentarze - jest mi bardzo miło naprawde !!!!!!!!!
czuje sie jak sportowiec - mety wciaz nie widac ale wiem ze nie moge sie poddac, poniewaz wkrótce ukaze sie moim oczom!!!!
tylko cieżko mi idzie to picie wody.... ale sie staram.... buziaki łobuziaki....