Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
takie tam o poranku ....


cześć Gwiazdeczki
pisałam już i oczywiście się jakoś skasowało ;( więc zaczynam jeszcze raz hihihhi
u nas pada i pada i pada i może nawet super fajnie jak jest tak biało i lekko mroźnie!
może uda mi się- jeśli pogoda się nie zmieni- i po pracy pójdę z moja Niunią na jak to mówi : jabłuszka - czyli takie ślizgacze plastikowe w kształcie jabłuszka ;)
noc znów kiepska.... a tak się cieszyłam, że poszłam szybko spać ;) no szybko jak dla mnie ;) - czyli o 22.30 !
pierwsza pobudka - Mała- mama ja chcę iść do przedszkola...... była godzina 3.30
jak zasnęła i ja również już liczyłam swoje senne barany -Mały - godz.5.11
no myślałam, że po butli mleka jeszcze zaśnie - jak to zazwyczaj robi - ale niestety tak nie było.... a już w ogóle jak po chwili wstała Mała i zaczęła nawoływać do Małego
było już po spaniu......
kończę kawę a sen i tak wchodzi na oczy....
z ćwiczeniami wczoraj - kiepsko...... zrobiłam brzuszki - masakrycznie przy nich ziewałam więc ograniczyłam się tylko do nich, za to rano udało mi się troszkę poćwiczyć- bo uwaga.... mój Synek odsypiał noc ;)

stanęłam na wadze rano po śniadaniu - wskazała całe 100 g mniej !!!! - może żaden powód do większej dumy ale ja się cieszę!!!!
dobra uciekam już do pracy
papapa kobietki
  • syla0409

    syla0409

    9 stycznia 2013, 12:33

    dokładnie !!! dzieci są wspaniałe!!!

  • MilKot

    MilKot

    9 stycznia 2013, 10:09

    Ale to zawsze 100g mniej! :) Mój Synio też daje popalić ale bez niego było by źle :D

  • Marzenie1990

    Marzenie1990

    9 stycznia 2013, 10:02

    grunt to rodzinka :)