Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
SOBOTA :)))


No i na dworzu słonko i w końcu temperatura powyżej 10 stopni. Można pobyć na świeżym powietrzu, także roboty w ogrodzie się zaczynają. Zauważyłam, że przy zmianie mojej diety figura się poprawia no i waga maleje, tylko muszę się w końcu zmotywować z ćwiczeniami.


Wczoraj na wieczór znów PIWKO z sąsiadką, ale stwierdzam, że raz w tygodniu można.

No i zacznę biegać albo jeździć na rowerze, a co :)