Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
KILLER


Uff.. Co za ćwiczenia :) Próbowałam już killera Ewy jakiś czas temu ale odpadłam po 12 minutach prawie z zawałem haha :D Ale dzisiaj dałam rade.. Moje ćwiczenia nadal trwają, nadal mam motywacje a to jest bardzo dużo. Trzymajcie się dziewczyny :*