Cześć
Jestem cały czas z wami, nie dodawałam wpisu bo nie mam się czym chwalić,to chyba jakieś przesilenie jesienne...mam nadzieję że przejdzie. Na wadze 65,4 kg czyli przytyłam ,ale nie może byc inaczej skoro wiczorem wpadają same słodycze,nie mogę się opanować.
Dziś rower 18,6 km nie wiem jak długo dam rade jeździc ,bo rano jest juz naprawde zimno, w sumie mam druga mozliwość,dojezdzać autobusem do centrum a potem 4 km spacer i tak też zrobie poki co rower ile sie da.
Kupiłam wczoraj 4 kg pieczarek ,mam zamiar je pokroic troche poddusic i do zamrazarki na zime bedzie jak znalazł.
Pozdrawiam serdecznie i zycze wytrwałości :)
virginia87
9 października 2013, 11:15pomysł z pieczarkami super. sama sobie robię różne zapasy w zamrażarce, głównie w warzywach, które nie traca na tym, że się je zamrozi. Rano już faktycznie jest zimno i tak rowerkiem to można juz długo nie pojeździć, ale rozwiązanie ze spacerem jest dobrym zamiennikiem. wytrwałości!!