Zaczynam 7. miesiąc. Nie mogę uwierzyć, że to aż tak przeleciało! No niestety bardzo już to po mnie widać i początkową utratę wagi nadrobiłam - ważę już prawie 64 kg. Ale też szczerze mówiąc, nieszczególnie sobie żałuję. Poza tym w sumie (odliczając początkową utratę) przytyłam jak na razie 2,2 kg, więc liczę, że do końca aż tak źle nie będzie. Ważne, że Malutka rośnie :)
Zaczęliśmy urządzanie pokoiku dla córeczki. Ogarnia mnie powoli "syndrom wicia gniazda" :) I już naprawdę nie mogę się doczekać, kiedy ją zobaczę! I pomyśleć, że ja nigdy ni lubiłam dzieci!
vitafit1985
8 sierpnia 2013, 14:26Nad morze;) Więc nic specjalnego, ale marzyło mi się od dawna i bardzo się cieszę, że jadę;)
vitafit1985
15 lipca 2013, 19:10To bardzo się cieszę, że jednak jesteś szczęśliwa:)
WielkaPanda
15 lipca 2013, 17:36A jakie imię planujecie dla córeczki?
lola7777
15 lipca 2013, 16:46O matko...jak ten czas....leci...ze tak powiem...pokauj mala jak najszybciej:)
mikolino
15 lipca 2013, 15:35malutko przytylas jak na razie, fajnie sie urzadza pokoik, my tez jestesmy w trakcie ;-))
beginwithJ
15 lipca 2013, 14:56tyle vitalijek w ciąży :) życzę udanego wicia gniazda w dalszym ciągu i oby czas do konca ciąży byl jak najbardziej bezproblemowy :)