Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 2.


Od wczoraj spadło 200 g, a więc  coś drgnęło. Przyznaję sie do małego grzeszku - Zjadłam jednego cukierka czekoladowego. Dziś jedziemy na imprezę do siostry, więc będę dzielnie walczyć, żeby nie szaleć ze smakołykami. 

Wczoraj byliśmy na dożynkach i moja mała nauczyła się mówić "koń" :)

  • takaja27

    takaja27

    31 sierpnia 2014, 10:52

    Kon powiadasz? No niezle... hehe. Gratuluje spadku. Moja waga bez zmian, wpierdzielam ciasta na potege. Acha! Przyszly wyniki- mam niedoczynnosc teraz...

  • vitafit1985

    vitafit1985

    31 sierpnia 2014, 09:10

    To malutka progres zanotowałą:) I mamusia też;)