Jestem załamana... 4 dni temu zaczęłam walkę z kg. Dziś rano z ciekawości chciałam sprawdzić czy już może chociaż troszkę waga spadła a tu to totalny szok +1,6 kg :(. Załamałam się choć muszę szczerze przyznać, że nie kontrolowałam jedzenia. Mam doła.. . Nie wiem czy będę mieć tyle silnej woli, żeby wytrwać, choć tak naprawdę jeszcze prawie nie zaczęłam...
angelisia69
29 maja 2016, 13:15to skoro nie zaczelas dobrze to czego sie spodziewalas,odrazu wielkich spadkow?poczekaj cierpliwie,waga napewno zleci.Jesli do tej pory przez dluzszy czas jadlas co chcialas i ruszalas sie do TV albo do lodowki,to nie mysl ze wszystko diametralnie sie zmieni.Odchudzanie to dlugi proces i trzeba sie uzbroic w cierpliwosc ;-)
Szafir22
29 maja 2016, 21:21No wlasnie nie wiem na co liczylam, chyba na cud, ale samo sie nie zrobi a kg nie wyparuja wiec bede walczyc i dam rade!!
Luukrecja
29 maja 2016, 10:44hey! głowa do góry, nie załamuj się, to po pierwsze :) a po drugie musisz troszkę zmienić swoje myślenie! i tutaj przyjmij sobie że ważysz i mierzysz się najlepiej co 2 tyg, czy ewentualnie 1 tydzień. - ale zawsze w jeden dzień, rano, na czczo, po wypróżnieniu, w ten sposób wyniki będą najbardziej miarodajne, chociaż oczywiście np. zbliżający się okres może to wszystko zepsuć :) po drugie nastaw się bardziej na zmianę trybu życia na zdrowszy i aktywniejszy, a efekty same przyjdą! jeśli będziesz podchodziła do tego: chcę schudnąć, teraz, już i dużo, to nic z tego. Co chwilę będziesz tracić motywację i na zmianę będziesz miała sukcesy i porażki... Wszystko dzieje się w Twojej głowie! Powodzenia! :)
Szafir22
29 maja 2016, 21:19Masz racje, dziekuje podejmuje walke o lepsza i zdrowsza siebie, robie to wlasnie dla siebie. Postanowilam sie zwazyc dopiero w ostatni dzien czerwca a do tego czasu pracowac nad soba fizycznie i psychicznie.