Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzien osmy!


Dzis bylo wielkie warzenie i mierzenie. Bezlitosne plaskie diabelstwo, usytuowane w lazience pod umywalka wskazalo 73.6kg. To 60dag mniej niz tydzien temu! Jest postep! Ubytku centymetrow doszukalam sie na biodrach i brzuchu. Chociaz nie jestem pewna czy dobrze sie mierze, bo czy mozliwe jest zmniejszenie obwodu bioder podczas gdy uda stoja w miejscu;) No nie wiem. Okaze sie. Jakkolwiek; nie jem slodyczy, chipsow, slonych przekasek, nic smazonego. To musi dac jakis efekt!!! Czas pokaze. Na razie 60dag w tydzien to swietny wynik. Jezeliby takm dalej poszlo... Mam nadzieje ze wytrwam. No co, ja nie dam rady? Nie takie gory sie przenosilo;) 

Dobra, wracajac do spraw codziennych; dzisiejszy dzien przebiegl dosc spokojnie. Standardowe menu: 

Kapusniak z kromka chleba ciemnego i kilkoma kawalkami ziemniakow,

dwie mandarynki,

jablko,

salatka warzywna z dwoma kromkami chleba,

jablko,

salatka warzywna z dwoma kromkami chleba,

jablko,

dwie mandarynki,

marchewka,

Plasterek rolady wieprzowej,

Jak widac, w sniadaniu pojawily sie ziemniaki. Tym gorzej ze w kapusniaku byla jeszcze kielbasa, a to bialka polaczone z weglowodanami. Malo tego te weglowodany to Ziemniaki. Pogromcy diet. Srodek dnia przebiegl spokojnie, na kolacje znow dwie mandarynki tuz przed snem. Aj aj aj! Nic sie wczoraj nie nauczylam! Wlasnie tak wygladal moj ostatni rok. Tylam, wiedzialam ze popelniam bledy, a za chwile robilam to samo i zalowalam... ale nadal tylam. 10kg z nikad sie nie wzielo. Jeszcze ta rolada wieprzowa. Co prawda plasterek byl cieniutki, ale TLUSTY! Tak wiec dzis za jedzenie dostaje  5pkt.

Jezeli o aktywnosc fizyczna chodzi to caly dzien spedzilam w pracy. Chwile w drodze powrotnej w sklepie z grami na PS. Za aktywnosc 1pkt.

Podsumowujac: Dieta 5pkt, Aktywnosc:1pkt. Razem 6pkt. Dobrze:) ALE UWAZAJ!!!

Opuszczam sie po prostu... Wstyd! 

  • likekate

    likekate

    10 stycznia 2012, 10:21

    Jest minus 0,6kg gratuluję! Oby tak dalej mów jo dupa;) justiiii :P