minął tydzień od mojego pierwszego wpisu...
a na vitalii jestem codziennie... moim jedynym zajęciem było czytanie Waszych pamiętników, które bardzo mi pomogły w przetrwaniu pierwszego tygodnia. oglądałam paski, czytałam co jadacie i ... uświadomiłam sobie że muszę pisac jak najczęściej.
Jestem mega podbuzowana złością, bo moja córeczka postanowiła nas wykończyc. zachciało jej się chodzic spac po północy i dziś postanowiłam to zakończyc. włożyłam ją do łóżeczka, zgasiłam światło, włączyłam pozytywkę i usiadłam pod łóżeczkiem.
ZACZĄŁ SIĘ PRAWDZIWY ARMAGEDON...
Płacz i teksty typu " mamusiu zabierz mnie stąd", itd. a potem płakała tak bardzo aż... zrobiła kupę biegunkową.znam ją i wiedziałam że chciała mnie tym złamac. sposobem udało się mężowi zmienic jej pampera w łóżeczku, żeby tylko jej nie wyciągnąc. właśnie padła.
WIEM , KTOŚ MOŻE POWIEDZIEC ALE PODŁA I BEZ SERCA . trudno... będę musiała z tym jakoś dalej życ :)
ale wracając do mojej spaślakowatości. Trzymam dietę bez grama słodyczy, ciastek batoników, soków pieczonych rzeczy, białego pieczywa ( na śniadanie tylko dwie kromki razowego z czymś delikatnym) i zero makaronów i ziemniaków. Ćwiczę codziennie 40 min na orbitreku do potów które płyną i po 10 min już kapie mi na wyświetlacz do tego 6 weidera.
Z Waszych doświadczeń chciałabym się dowiedziec jakie mam szanse ana odcięcie tych 20 kg do czerwca. Dałam sobie pół roku na to.
Mija tydzień od rozpoczęcia walki, ale nie mogę się zważyc bo ... muszę jutro kupic baterię do wagi :)
Proszę Was dziewczyny o jakieś wsparcie, diagnozy.
Powiem Wam że te kilogramy są po ciąży - koniec marca będzie już 2 lata.
czekam na jakiś odzew...
szanelka
28 stycznia 2014, 17:49no to nie zazdroszczę z synkiem.Moja lala ma 21 miesięcy i sama w pokoju śpi do rana- może dlatego że późno chcodzi spac;) ale ja to zmienię, już wdrożyłam nowe rygorystyczne zasady :) POzdrawiam i cieplutko pozdrawiam i trzymajmy się 20-kilowcy :)
moniasz84
27 stycznia 2014, 10:33Hejka. Ja też zaczęłam się odchudzać tydzień temu. Tak samo jak ty mam plan zrzucić 20kg do czerwca. Ciężko jest teraz zgubić te kg ale trzeba się na męczyć żeby być laską. Ja też mam dzieci synek 3.5 latka a córka 1,5 roku. Mój syn jeszcze do teraz nie przesypia nocy, tak no pocieszenie więc nie jesteś sama:-) .
judipik
27 stycznia 2014, 01:17Nie nastawiaj się, ze do czerwca zgubisz te 20 kg, bo jak przyjdzie zastój, czego Ci nie życzę, to moze dopaść Cię frustracja, ze nie zdążysz do wyznaczonego terminu. Fajnie jest mieć jakiś zapas czasowy, żeby w razie czego móc z niego skorzystać. Powodzenia.