Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Menu


Czas przedstawić moje dzisiejsze menu. Nie było najlepsze, ale jem to na co mam ochotę, żeby nie mieć znów napadów.

Śniadanie: chleb orkiszowy + masło orzechowe + nutella i kawa ( ok. 500 kcal)

II śniadanie: Jabłka podsmażone z cynamonem i miodem z płatkami owsianymi ( ok. 200 kcal)

Obiad: Zupa krem z buraków pieczonych z łyżką kefiru + jajko na twardo + kromka chleba orkiszowego z serkiem do smarowania ( ok. 500 kcal)

Podwieczorek: gotowa kaszka z truskawkami z biedry - zjadłam bo kupiłam, żeby spróbować ( ok. 150 kcal)

Kolacja: serek wiejski + pomidor + ok.7 małych wafli ryżówych ( ok. 170 kcal)

Łącznie : ok. 1520 kcal

Jestem przejedzona!!! Zupy na tą ilość kcal zjadłam, aż 650 g co spowodowało nażarcie się :/. 

Ćwiczyłam dziś z Jillian coś koło 40 minut.

Nie wiem czy tak to powinno wyglądać. Czy jem za dużo, za mało?? Czy mimo iż najadam się to dojadać całą porcję, żebym spożyła odpowiednią ilość kcal?

Czy sprawdzić po tygodniu efekty czy to za szybko?? No dodam, że mówię o wadze bo nie mam centymetra (kupię obiecuję :))

  • angelisia69

    angelisia69

    2 kwietnia 2015, 06:32

    uwazam ze dobrze podchodzisz do tego zeby jesc na co ma sie ochote,bo dieta to zmiana na cale zycie,a nie bedziesz przeciez wiecznie rezygnowac z czegos slodkiego.Jednak wg.mnie troszke za duzo tego "na co mam ochote" bo menu nie jest zbytnio wartosciowe.Ograniczylabym sie do 1 gora 2 przekasek w ciagu dnia,a reszte postawila na zdrowe jedzenie.Zupy zapychaja owszem,maja malo kcal a daja uczucie sytosci