Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
a wczoraj trening karate


tak, wreszcie był trening, ale ciężko było po przerwie, zakwasy gwarantowane na wieczór....
Dziś:
- 8min. abs
- 8min. sexi legs (dobre są)
- 8 min. arms
- 8 min. strech(sam relax)
Ok- po południu plauję skakaneczkę, abytą własnie w biedroce (polecam, porzadna, do regulacji) oraz aerobic :)
Ostra walka w tym tygodniu trwa :)
Aha - no more sweets  -motto na dziś i na dłużej :)