Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
już po


komunii :) Wszystko sie udało, z wyjątkiem pogody, bo było dosć chłodno.
Dziś mam zasłużony urlop. Waga nie podniosła się, choc się tego obawiałam, ale nie jadlam ciast itp.
Dziwnie jakoś dziś rano bez a6w, trzeba wymyslić inny program ćwiczeń :)