Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
niestety, mała wpadka


zjadłam blok chałwowy, żeby się nie zmarnował przypadkiem...mnóstwo kalorii, fuj...
Odpokutowałam na rowerku nieco - 11 kilometrów, 400 kcal, ale ....
Mam problem z tym, że by wytrzymać te kilka godzin miedzy posiłkami - w pracy nie, tylko w domu. Po obiedzie już otwieram lodówkę i penetruję, korci mnie....
Macie na to jakieś dobre sposoby? Nawet wyszłam z domu, ale nie uchroniło mnie to przed tym blokiem,,,,
Waga na pewno się obrazi
  • szarotka3

    szarotka3

    4 stycznia 2013, 20:39

    Dzięki za porady, postaram się być silniejsza i je wdrażać - dom chyba będzie lśnił :)

  • mikelka

    mikelka

    4 stycznia 2013, 20:23

    dla mnie picie wody ! zoladek pelny ......

  • Whispers

    Whispers

    4 stycznia 2013, 20:07

    żuj gume, mi pomaga :P

  • wawinia3

    wawinia3

    4 stycznia 2013, 20:07

    Ja się biorę w domu albo za sprzątanie albo ,a vitalie oby tylko omijać kuchnię

  • mycha9947

    mycha9947

    4 stycznia 2013, 20:01

    Piję dużo płynów na zapełnienie żołądka i szukam innego zajęcia poza kuchnią, mnie pomaga, pozdrawiam;)