Waga jak zaklęta: 68,7, kilogram więcej niż na pasku, nadal...
Mam 2 wyjaśnienia: zbyt szybki spadek w styczniu - ponad 5kg, drugie - przybytek mięśni -ale kilogram aż?
Luty się kończy, ale nie kończy się walka - marzec będzie lepszy :)
Pozdrawiam i życzę miłego odchudzania.
sasetkaa1
27 lutego 2013, 16:59czasami waga stoi, ale po czasie ucieka :) tego Ci zyczę :)
Magdaewelina81
27 lutego 2013, 08:26Głowa do góry :-) będzie lepiej. Waga czasem płata takie figle, zdarzają się zastoje,@, a poza tym ćwiczysz więc jak sama zauważyłaś -mięśnie :-) A to lepsze niż wałeczki tłuszczu ;-)
AnielaKowalik
27 lutego 2013, 06:41Dziękuję za miłe słowo. A wagą się nie martw - spadnie :)