Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
spadeczek :)


kolejny DZIEŃ SPADKU - CODZIENNIE 10-20 DKG, ALE DIETA PILNOWANA, CHYBA JUŻ PRZYWYKŁAM, MOZE ZOŁĄDEK SIE SKURCZYŁ TEZ, NO I CIEPŁO, JEŚĆ SIĘ NIE CHE ZA BARDZO.
Nie wiem, jak to będzie na wczasach - niestety all inclusive, ale mam motywację ,aby do końca wakacji osiagnąć cel, już niecałe 4 kilo, wiec realne, potem utrwalanie, wiec wreszcie owoce, o które jesienią nietrudna na szczęście. Nie to, że jestem wielka miłośniczka owoców, ale czasem jabłko, gruszka czy śliwka smakuje dobrze :)
ZAmierzam ćwiczyć, dużo czasu spędzać w wodzie, korzystać na wczasach z sali fitness - to plany, ale już za 2 tygodnie się okaże, co z tego wynikło.
Pozdrawiam i życzę wszystkim udanych wyjazdów wakacyjnych.