Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
po skalpelu, szkoda słów


Nie pisałam 2 dni, bo i o czym - ćwiczę, a waga nie spada, może nawet na odwrót...
Ciało jakby bardziej zbite, brzuch tez wraca do normy, ale ja chcę być lżejsza!Wiem, wiem, buduję mięśnie, one ważą, ale bez przesady.... Jutro zrobię chyba tzw. płynny dzień, może pozwoli to na rozruch.... Do końca styczni miałam nadzieję na 6 z przodu, ale kiepsko to widzę...
Jakieś rady? Mile widziane :)
AHA, jak w tytule, dziś już po skalpelu, czeka mnie jeszcze a6w, 19 dzień.

  • lapaz80

    lapaz80

    16 stycznia 2014, 18:49

    Nie poddawaj się. U mnie też kiepsko ze spadkiem. W końcu waga ruszy