Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dno i 5 metrów mułu;/


Dieta i jej utrzymanie to dla mojej głowy o jedną rzecz za dużo. O ile jestem w stanie się "dietować" do obiadu, o tyle po 15 puszczają hamulce. Nie wiem czy tylko ja tak mam czy jest jeszcze tutaj ktoś z podobną przypadłością;/ Nie jestem w stanie tego zrozumieć. Jakby była w moim mieście terapia dla ludzi z kompulsywnym żarciem to na pewno bym poszła, bo to nie jest normalne. 

Następny problem to ćwiczenia. Mam chyba na nie uczulenie, bo jak tylko chce się do nich zabrać od razu gorzej się czuje. Jestem w stanie zmusić się tylko do pójścia na basen 2xtyg. 

Z taką silną wolą będę chudła 10 lat jak nie więcej;/

---

Trochę zdj. z poniedziałku i wtorku, kiedy było na zdrowo.

Śniadanie:

2gie śniadanie:

Obiad:

---

  • just.kiss.me

    just.kiss.me

    30 października 2014, 23:14

    o jaa jak tu kolorowo! oczywiście o jedzeniu mówię, pozwolę sobie zgapiać, bo makaron z sosem co 2 dzień to nie zbyt dobre odżywianie... pozdrawiam

  • Grubaska.Aneta

    Grubaska.Aneta

    29 października 2014, 23:20

    ech te trudne wieczory:/

  • olenka173065

    olenka173065

    29 października 2014, 18:36

    Fajnie wygladaja te Twoje posiłki:)