Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
WIECZOROWĄ PORĄ I PRZYSZŁY SZWAGIER PASOŻYT


Witajcie kochane późnym wieczorkiem.

I dzień powolutku się kończy. Możecie być ze mnie dumne. 2 dzień minął bez żadnej wpadki. Kulturalnie pije wodę jak szalona.

Poza tym widziałam się z mamą i niestety u mnie w domu nie jest różowo. Od 2 lat odkąd moja siostra urodziła synka a mojego chrześniaka mieszka z nią w moim domu jej facet a ojciec małego. Ciągle moją siostrę buntuje i tylko patrzy, że ktoś coś za niego kupi. Poniekąd moja mama ciągle mu mówi, żeby się zastanowił nad tym co robi. On niestety ma to w d?. Dziś się doczepił, że jak zaglądam do mamy to korzystam z jego papieru. To jest paranoja. Ja zaglądam do mojego domu rodzinnego i mogę robić w nim co chce. Wkurza mnie ten facet. Najgorzej, że moja siostra jest zaślepiona i nic i nikt do niej nie przemawia.

Ja na szczęście mam cudownego faceta, który o mnie dba a przede wszystkim mną nie manipuluje.

Ogólnie jestem z siebie bardzo zadowolona. Jak będę tak dalej przestrzegała pewnych reguł to będę pięknie wyglądała w dniu swojego ślubu. Ta myśl mnie bardzo motywuje.

Trzymajcie się. Odezwę się jutro późnym wieczorkiem jak wrócę z  pracy.

  • nihrian

    nihrian

    28 grudnia 2010, 23:09

    faktycznie nie ciekawy typ z niego ;/ na szczęście są na świecie normalni męzczyźni. :) oki, ja jestem dumna z Ciebie, oby tak 3maj :*