Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nadal walczę. Dziś 5 dzień i 53 dni do celu


Witam wszystkich zdesperowanych
i trwających w swoich postanowieniach.

Wczoraj miałam dużo pracy więc nie miałam czasu, żeby tutaj zajrzeć. Ale nadal jestem grzeczna i dietkuję jak należy. Staram się też ćwiczyć. Wczoraj co prawda spaliłam 320 kcal ale to dlatego, że nie miałam więcej czasu na ćwiczenia. Dziś to nadrobię i trochę pojeżdżę.

Jak dotąd nie miałam żadnej wpadki w dietkowaniu. Mam teraz naprawdę silne motywatory. Polecam wam moją metodę. Spisałam sobie wszystkie nieprzyjemne uwagi co do mojego wyglądu i jak je czytam codziennie to ponad program nic nie jem. Choć mnie wczoraj na chałwę waniliową korciło to tylko na jej myśleniu się skończyło. 

Wiele podejmowałam prób ale miałam za mało motywacji by się nad tym skupić. Teraz póki co moja metoda na mnie działa.

Dobrym sposobem jest też spisanie sobie codziennego jadłospisu i w razie potrzeby jego lekka modyfikacja.

Ostatnio odkryłam dużo dobrego w pieczeniu ryb, kurczaka i warzyw w foli aluminiowej oraz w rękawie. Oba sposoby są bardzo dobre. Choć folia jest lepsza i szybciej się piecze.

Dobre są też torebki do gotowania na parze w mikrofalówce. Parę minut i warzywa czy rybki są zrobione. Dziś np. będę robiła jabłuszko pieczone w tej torebce z bakaliami. Ciekawe czy będzie smaczne.

Oj dziś to się rozpisałam.

Manu na dziś:

I.            7.00 - jajecznica z 2 jaj, 1 kromka chleba razowego z masłem.

II.            10.00 - 2 parówki drobiowe Morliny, 1 kromka chleba razowego z masłem

III.            13.00 - szaszłyki z 1 piersi z kurczaka, cebulki czerwonej, papryki zielonej, pieczarek i sałata z j. naturalnym.

IV.            16.00 - musli owocowe z otrębami jabłkowymi z j. naturalnym

V.            19.00 - pieczone jabłko

 

Pozdrawiam i trzymam za wszystkich kciuki. Buziaczki i do usłyszenia