Jestem u rodziców i boję się ,że przytyję.Właściwie jestem pewna,że będzie mnie więcej jak wrócę. Choć staram się, by nie jeść za wiele. Trudno się powstrzymać, a nie chce im mówić, że się odchudzam, bo znów będzie gadka, naśmiewania, przygadywanie.
Jestem u rodziców i boję się ,że przytyję.Właściwie jestem pewna,że będzie mnie więcej jak wrócę. Choć staram się, by nie jeść za wiele. Trudno się powstrzymać, a nie chce im mówić, że się odchudzam, bo znów będzie gadka, naśmiewania, przygadywanie.
kokosowa1000
14 sierpnia 2014, 22:37Znam ten ból , wizyty u rodziców to koszmar dietetyczny, podtykają frykasy pod nos ,ale to kształtuje silną wolę,więc powodzenia;)
Magiczna_Niewiasta
14 sierpnia 2014, 21:43Nie bój się, jedz mniej po prostu, trzymaj się swojego postanowienia, a jeśli nie chcesz mówić rodzicom to w razie, gdyby pytali czemu jesz mniej niż zazwyczaj zwalaj to na pogodę, a to za ciepło jest by jeść, albo głowa boli, zawsze można wyminąć, tylko nie ulegnij! Trzymam za Ciebie kciuki ;)