Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Namiętna noc z gorączką dziecka:)


Cześć, dziś jestem padnięta, już 10 a ja nadal czuję się jakbym dopiero rozbudzała się. Młodsze dziecię się przeziębiło. Z racji tego że ja z tych mam mega męczocych dzieci przy przeziębieniu to co 30 minut na zmianę - wybieranie z nosa i oklepywanie.

Dzień Wczorajszy Fotki: 

Śniadanie: 

2 śniadanie: ( tu 50% sok z wodą i obrzydliwa sypana kawa) 

Obiad: ( sok 50:50 woda) produkty ważone do kalorii po ugotowaniu. 

Jabłko było, na paprykę już czasu nie starczyło bo jem do 19 ( dentysta) 

Jadłospis: ( z tego co w lodówce, dziś do sklepu wyjść się nie da) 

Śniadanie:  380 kcal 

2 jaja na miękko, 1/2 pomidora, 1 duża kromka chleba, 1/2ogórka kwaszonego. Herbata bez cukru, woda z ogórkiem ( śniadanie nie do końca zjedzone- brak apetytu)

2 śniadanie:  200 kcal 

jabłko, kiwi, jogurt naturalny 

Obiad:   336 kcal 

Pieczone nogi kurczaka, sałata, ogórek kwaszony, sok 50/50. 

Podwieczorek:   ok 60 kcal. 

pomidor 120gram , mleko, kawa. 

Kolacja: ok. 330 kcal 

Pieczona dorata235 gram( 1 sztuka)  z marchewką 150-200 gram, pieczona z czoskiem i 1 łyzeczką masła na 2 sztuki 

Razem: 1306 kcal. 

To było by na tyle z jedzeniem. 

Sport: 

Bieganie odpuszczam, mały partner w bieganiu w niedyspozycji. 

Steper będzie dziś 1 godzinka 

może Chodakowska? z 1/2 trenigu tu mój 3 letni mężczyzna protestuje przy niej, w przeciwieństwie do małego, który wykorzystuje każdą możliwość lukniecia na telewizor. 

  • NeverAgain1991

    NeverAgain1991

    23 października 2014, 11:05

    Jednak estetyka posiłku też robi swoje, można się najeść od patrzenia :P Ja ostatnio straciłam trochę wenę do przygotowywania sobie posiłków :/ Zdrówka dla dzieciaczka :*