Jak cudownie wrócić do domu po 16 godzinach pracy, przespac sie godzinę i sportem do pracy. Pobilam chyba rekord godzin przepracowanych tygodniowo. Jestem w pracy do 18 od 8 rano wiec... Podsumowanie o godzinie 18 minie 61 godzin przepracowanych w tym tygodniu.... Rekord :)
Ale sa dobre strony - wczoraj na koniec dnia sie zwazylam i było pól kilo mniej :)
Fionka27
9 czerwca 2013, 12:31ja w ostatnim tygodniu przepracowałam 100 godzin, także luzik :)
Gosia_87
7 czerwca 2013, 14:22Małymi kroczkami do przodu :) powodzenia