Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
5.09. :)


Cześć Kochani 🙂 

Dawno mnie nie było, ale miałam bardzo dużo pracy, wracałam zmęczona do domu. Czytałam co u Was, jak idą postępy ale nawet nie miałam siły pisać. Z dieta było średnio, przyznaje się. Jadłam kiedy miałam czas i nie zawsze zdrowo. Jedynie co, to ćwiczyłam i chyba to mi dało siłę by przetrwać ten trudny czas. 

Nie wiem ile ważę, wejdę na wagę jutro (jak co piątek) 🙂

Dzisiaj zaczynam pracę od 13.30. Miałam czas żeby rano zaliczyć codzienną pielęgnację ciała i ćwiczenia. 

Fajny balsam, skóra po nim jest nawilżona, do tego pięknie pachnie. Stosuje codziennie rano na brzuch i uda. Może mam trochę zbędnych kg, jednak pielęgnacja ciała dużo daje. Używam różne balsamy, kremy, do tego masażer i masaż bańkami. Nie mam cellulitu na nogach i to mnie cieszy 🙂 Moja zmora, to brzuch ale pracuje nad nim.

Zrobiłam obiad dziś szybciej, zjem przed pracą bo znowu mi zejdzie do wieczora. Mam ostatnio sporo małych pacjentów, a jak wiadomo tacy potrzebują więcej czasu...🙂 

Ryż, warzywa i grillowany filet z kurczaka 🙂

Dobrego dnia ☀️ 🙂 

  • Bellyslim

    Bellyslim

    5 września 2024, 18:17

    Tajemniczy balsam połączony z ćwiczeniami czyni cuda 🙂

    • Takaja85

      Takaja85

      5 września 2024, 21:04

      A mówią, że cuda się nie zdarzają, a jednak ... 😄

  • NowaEwela

    NowaEwela

    5 września 2024, 16:22

    A moja zmora to uda😅😅😅

    • Takaja85

      Takaja85

      5 września 2024, 21:02

      Jedni mają brzuszek, inni uda 😄 Niestety jedno i drugie odporne na odchudzanie 😄 Ile wysiłku i wyrzeczeń potrzeba by było super.