OOO jak dawno mnie tu nie było... no ale święta, powrót męża i człowiek nawet czasu nie ma dla siebie;p jeszcze ostatnio z dieta nie było najlepiej;p;p kebaby, piwko ze znajomymi, obiadki u tesciowej i nawet niewiem kiedy mi 4 kg przybyło:O no ale to tez może być sprawka leków na tarczyce..przy których teoretycznie powinnam schudnąć ale, jak mi to wytłumaczył endokrynolog, na poczatku organizm sie przestawia i wariuje;p;p ale mam nadzieje ze po zwikszeniu dawki schudnę:) mąż jutro znów wyjeżdża..ale są i pozytywne strony- nie bedzie mnie na kebaby zabierał;p;p jeszcze może moje dzisiejsze menu;)
ś; bułka ziarnista, jedna połowka z dżemem i serkiem wiejskim, druga z makrela i serkiem, kawa z mlekiem i miodem:)
2 ś: baton musli
o; maślanka z płatkami fitnes- nie miałam czasu na nic ciepłego), kawa z mlekiem i miodem
p: jabłko,
k: warzywa na patelnie:)