Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 2130
Komentarzy: 3
Założony: 13 marca 2011
Ostatni wpis: 24 czerwca 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Talassa

kobieta, 40 lat, Rybnik

160 cm, 81.20 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

24 czerwca 2015 , Komentarze (1)

Jestem już po kolejnej operacji, wyniki nie były korzystne, dlatego też była potrzebna jeszcze jedna operacja. Dopiero nabieram sił, ale nie poddaję się. Wiem, że mogą być jeszcze większe trudności z utratą wagi, ale muszę spróbować.


Małymi kroczkami będzie mi łatwiej, dlatego też zmieniłam "cel wagowy" - na początek 70 kg

9 kwietnia 2015 , Komentarze (2)

Jestem po operacji tarczycy, podejrzenie nowotworu złośliwego nie napawa mnie optymizmem, a przecież z tą myślą "żyję" już od września 2014 r. Mam nadzieję, że diagnoza się nie potwierdzi, wtedy prawdopodobnie będę musiała ponownie poddać się operacji. Operacja sama w sobie nie jest jakaś uciążliwa. Najgorszy jest pierwszy tydzień. 

Właśnie to wydarzenie skłoniło mnie do tego, by ponownie spróbować zmienić swoje życie bardziej od tej strony wizualnej. Niestety należę do osób, którym potrzebny jest silny bodziec do zmian, które nie do końca potrafią się same zmotywować i przede wszystkim wytrwać w postanowieniach. Często zastanawiam się co tak bardzo mnie blokuje, przecież w ostatnim czasie, to już nie chodziło tylko o aspekt atrakcyjności, o własną wygodę itp. to także uwagi ze strony otoczenia - często niewybredne niestety. Teraz jak nigdy przedtem boję się jeszcze bardziej o to, że przytyję więcej i szybciej, przecież czeka mnie dobór odpowiedniej dawki hormonów, ten kto był/jest w podobnej sytuacji ten wie, że nie zawsze należy to do prostych rzeczy.

3 czerwca 2012 , Skomentuj

Zaniedbałam się, ostatnimi czasy zajmowałam się tylko pracą, miałam wiele stresów, niepotrzebnych zmartwień. Trochę zatraciłam się w swych czarnych myślach. Przytyłam, stan cery mi się pogorszył, brakuje mi energii, tej radości w oczach, jest mi smutno. Muszę ponownie przewartościować swoje życie, wyznaczyć nowe cele. Wiele sytuacji które mnie spotkały uświadomiły mi, że mając poczucie niskiej wartości prędzej na swojej drodze spotkamy kogoś, kto z nas zadrwi, zdepcze i wykorzysta, niż wyciągnie do nas pomocną dłoń. Przeraża mnie świat w którym wygrywa egoizm, dążenie do celu "po trupach", świat gdzie podstawowe zasady moralności są piętnowane, wyśmiewane, które tak naprawdę niewiele znaczą. Muszę się jakoś w nim na nowo odnaleźć.