Witam moje ukochane Vitalijki. Moja mama wyszła ze szpitala:) Więc i ja wzięłam się za ćwiczonka.Rzucam papierosy po raz enty-zaczęłam popalać przy jej pobycie w szpitalu. Nie jest to wytłumaczenie ale niestety nie mogłam wytrzymać napięcia.
Od wczoraj skakaneczka 500.Dziś skakaneczka 600.Waga oscyluje cały czas ok 60 kg. Pilnuje cyferek na wadze:)Pozdrawiam Was słoneczka!!!
aprilka86
4 marca 2013, 23:20Widzę, że jak te bociany na wiosnę wracamy na vitalii łono ;-))). Powodzenia życzę w dietowaniu i rzucaniu palenia, a mamie zdrówka życzę :)!
ajusek
4 marca 2013, 21:25jak miło, że wróciłaś :) a dla mamy dużo zdrowia! :)
wiolla89
4 marca 2013, 20:20motywacja... cel do osiagnięcia!!!!