Dzisiaj już 10 powtórzeń.
Kupię sobie dzisiaj znowu kawę La Karnita - teraz, kiedy ćwiczę - powinna jeszcze lepiej działać :) Ofc. parzoną, bo rozpuszczalna ma posmak kokosa, którego nie lubię...
Pychotka.
Dzisiaj już 10 powtórzeń.
Kupię sobie dzisiaj znowu kawę La Karnita - teraz, kiedy ćwiczę - powinna jeszcze lepiej działać :) Ofc. parzoną, bo rozpuszczalna ma posmak kokosa, którego nie lubię...
Pychotka.
Salemka
10 sierpnia 2010, 22:49Osobiście wolę czerwoną lub zieloną herbatę od kawy :D Też stawiają na nogi a czerwona spala tłuszczyk ;) Ale może kiedyś w czasie sesji na uczelni sobie o niej przypomnę :)
cheetahh
10 sierpnia 2010, 19:51ja wytrzymałam 8 dni... tak wiem, nie ma się czym chwalić... A jeśli chodzi o moje BMI, to tak... niby jest prawidłowe ale chciałabym pozbyć się tłuszczyku na brzuszku oraz boczków... Dlatego postanowiłam po raz kolejny spróbować z a6w, poza tym jogging i hula hop. :) Pozdrawiam i życzę osiągnięcia celu :)
Cosmaa
10 sierpnia 2010, 14:26Ja rowniez trzymam kciuki za a6w, bo ja wytrwalam jedynie 2 dni :) nie moge niestety pozwolic sobie na tak regularne cwiczenia jak a6w przez prace... Ale widze ze u Ciebie juz troche efektow jest i juz mozna po cichu gratulowac :) pozdrawiam!
helawopalach
10 sierpnia 2010, 14:14trzymam za Ciebie kciuki za to A6W - ja dotrwałam do 24 dnia..... I przestałam, a teraz żałuję... Fajne masz zdjęcie główne... zawsze jak piszesz to myślą, że to facet... a przecież wiem, że nie :-D