Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Już po ćwiczeniach + Moje menu


Mam tak ustalony plan dnia, że jestem w stanie jeść o tych samych porach. 
7.00- Śniadanie(opcjonalnie):
- Owsianka (pół szklanki płatków owsianych na szklankę mleka 1,5%) bez cukru, ale dodaję do niej albo banana albo łyżkę wiórków kokosowych.
- Jogurt naturalny z musli (około 150g), dwa wafle ryżowe lub 2 kromki chlebka razowego i banan.
- Serek wiejski (200g) + rzodkiewka (3-4 szt), ogórek kiszony (1 szt), dwie kromki chlebka razowego i banan.

11.00- II Śniadanie (opcjonalnie):
- Banan i 3 mandarynki.
- Jabłko i banan.
- Jabłko i 3 mandarynki.

14.00- Obiad (na przykład):
- Gotowana pierś z kurczaka, 2 łyżeczki ryżu, marchewka z groszkiem.
- Jajko po szwedzku, kapusta z marchewką.
- Ryba pieczona w piekarniku, ziemniaki z wody (2 małe), czerwona kapusta.
17.00- Podwieczorek (na przykład):
- Sałatka z kiełkami słonecznika i różnymi warzywami (zależnie od tego co akurat kupię), czasami dodaję tuńczyka albo łososia.

19:00- Kolacja (zwykle ta sama sałatka co na podwieczorek, tylko mniejsza porcja)

Do tego wypijam butelkę wody i 2 lub 3 zielone herbaty z cytryną, oczywiście bez cukru.
Od 4 tygodni nie tknęłam niczego słodkiego.

Ćwiczenia- codziennie:
- 80 minut na orbitreku ze zmiennym obciążeniem i średnią prędkością 19,5 km/h, 
- Godzinne ćwiczenia Callanetics lub Skalpel Ewy Chodakowskiej.

Strasznie mnie denerwuje jak ktoś mi mówi, że tak mało chudnę, bo się źle odżywiam. Mój mąż je to co ja i chudnie bardzo szybko.

Ewentualne rady mile widziane.

-------------------------------------------------------------------------------------------

"Pamięć serca unicestwia złe wspomnienia wyolbrzymiając dobre i dzięki temu mechanizmowi udaje nam się znosić ciężar przeszłości."

                                                         /Gabriel Garcia Marquez/
  • Seeley

    Seeley

    18 lutego 2013, 21:58

    Wiem wiem, że słodycze to tragedia, ale czasem już jest taka ochota, że za nic nie można się powstrzymać ważne jest mieć umiar i staram się go zachować :)

  • Tallulah.Bell

    Tallulah.Bell

    18 lutego 2013, 13:42

    Może trochę przesadzam, ale jak zobaczyłam że po tygodniu diety i ciężkich ćwiczeń tylko -0.2 kg to mnie szlag ognisty trafił!

  • vici06

    vici06

    18 lutego 2013, 13:36

    Nie martw się,mój mąż także szybciej chudnie niż ja:( Ale co tam trzeba jakoś dać radę:) ćwiczyć:)

  • Tallulah.Bell

    Tallulah.Bell

    18 lutego 2013, 13:31

    W pierwszym i drugim tygodniu schudłam po 1,5kg, w trzecim 1 kg a w tym 0.2kg.

  • SexyKitty

    SexyKitty

    18 lutego 2013, 13:07

    Menu przemyślane, moim zdaniem bardzo dobre, ewentualnie możesz do II śniadania dodać jogurt :)

  • aannxx

    aannxx

    18 lutego 2013, 12:52

    Bardzo ładnie z ćwiczeniami :)