Zauważyłam, że zaczynam popadać w lekką paranoję. Nawet jeżeli mam ciężki dzień i jestem bardzo zmęczona, to i tak ćwiczę przynajmniej 150 minut. 90 na orbitreku i godzinę innych ćwiczeń, które rozpisuję sobie na cały tydzień, tak żeby codziennie było coś innego. Czasami mam wrażenie, że zaraz zemdleję, ale nie potrafię odpuścić. Tylko jeśli wykonam zaplanowane na dany dzień ćwiczenia, nie mam wyrzutów sumienia. Chociaż ciagle wydaje mi się, że mogłabym robić więcej, że inni ćwiczą więcej.
Ciągle myślę o tym, że jak dam sobie chociaż trochę luzu, to waga pójdzie do góry. A tego bym nie przeżyła, nie po tym ile mnie kosztuje to wszystko. I tak błędne koło się zamyka. Moją niechęć do ćwiczeń zamieniłam w obsesję. Help!
bobasek11
27 kwietnia 2013, 07:40Kurczę, niezły dajesz sobie wycisk! Ale na kolana uważaj - wydaje mi się, że ten orbitrek je tak męczy. Może zamiast aż 90 minut orbitreka zrób 60 a resztę jakieś cardio, jeśli nie potrafisz zrezygnować z tych 150 minut. Bo istnieje spore ryzyko, że będziesz fajna laska ale z kolanami babuleńki, a tego chyba nie chcesz?
MiLadyyy
26 kwietnia 2013, 16:02Dziennie ćwiczysz 150 minut? Ojej masakra a ja po 20 już zaczynam marudzić :) to ja juz lepiej pójdę pedałować
niezaleznosc
26 kwietnia 2013, 14:56oj kochana, to trzeba spasować i to ostro! zdrówka Ci życzę :( mówiłaś, że męczysz się bieganiem - a znalazłaś coś innego co sprawia Ci przyjemność ze sportu? :)
mona26r1
26 kwietnia 2013, 14:27Ja na początku też tylko muzyka muzyka, a teraz tylko patrzę na pulsometr czy mam dobre tętno, a bez muzyki po prostu mam czas na przemyślenie, też dobre :)
bilka1993
26 kwietnia 2013, 11:04kup glukozainbe w aptece
mona26r1
26 kwietnia 2013, 10:58Jak jesteś w takim szale to może chociaż zainwestuj w opaski podtrzymujące kolana i dostarczaj więcej wapnia (dobre na kości). Ale ja bym Ci jednak szaleńcu polecała trochę zwolnić tempo, przetrenować też się można. Zresztą teraz już masz takie mięśnie, że i tak potrzebujesz więcej kalorii ( mięśnie przerabiają kalorie jak małe motorki w przeciwieństwie do tłuszczu), więc na pewno nie przytyjesz jak troszkę odpuścisz lub więcej zjesz
Hexanka
26 kwietnia 2013, 10:28no z kolanami tez tak mam ale ja swoj ruch dozuje...choc dobrze wiem jak to jest wpadac ze sprajnosci w skrajnosc... złotego srodka życzę.pozdrawiam