Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Troche stresu i zastoje...


Witajcie kochani,jak to ostatnio u mnie,byl spadek to jest i zastoj,ale wazne ze nie w gore,nie chce juz ogladac 9 z przodu,oby nigdy sie nie pojawila.Co do stresu,to dostalam nowa prace,zaczynam od poniedzialku,sama praca w sobie dosyc ciezka i cisna strasznie na wyniki,do tego do poniedzialku musze znalezc mieszkanie w innym miescie,no i ogolnie jak to przed nowa praca,stres stres i jeszcze raz stres.Kurcze nie cierpie byc nowa.Plus jest taki ze faktycznie jest tam zapierdziel,ludzie tam jedza wszystko a chudna w oczach:) Jak na razie denerwuje sie jak to wszystko bedzie....no nic,zobaczymy,moze nie taki diabel straszny....Uciekam strzelic sobie jakas kawke a dla Was milego i slonecznego dnia,u mnie niestety leje:( Buziaki
  • nigraja

    nigraja

    31 sierpnia 2013, 20:54

    miłego

  • cocovuittongucci

    cocovuittongucci

    31 sierpnia 2013, 11:40

    gdzie ty bedziesz pracowac? przy czym ? jak takie stresy:00 bedzie dobrze:) moja siostra tez tak miala z nowa praca