Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: Nic do przodu
27 grudnia 2009
Zero wagi w przód i zero diety. Jem normalnie, na szczęście ani grama nie przytyłam. Musiała jeść bo w pracy przed świętami mieliśmy ruch jak nie wiem, nie dałabym rady, musiałam mieć siłę żeby pracować. W święta jadłam co chciałam, bez żadnych ograniczeń, ale z umiarem. Nie mam jakoś apetytu na konkrety.
Mam nadzieję że będę miała znów siłę żeby chudnąć dalej.....