Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Czas podnieść się i wrócić do
normalności...Ważenie.



Rozczarowanie, rozczarowaniem, ale chyba czas na zdanie relacji jak mi idzie. Prawda?

Tak więc chociaż w sprawach diety i ćwiczeń jest bardzo dobrze. Dziś ważenie i mierzenie i kolejne spadki. Na wadze 57,7kg (-0,9) tak więc jest ogromna radość i chociaż tutaj czuję się podbudowana. W centymetrach też nieźle! Orbitrek na siłowni spisuje się bardzo dobrze!:D

Na siłowni mocno zaczęłam pracować nad mięśniami. Stwierdziłam, że bardziej od bycia chudą, zależy mi na fit ciele (ale też bez przesady). Pracuję teraz mocno nad bickami, bo chcę mieć ładne, delikatnie zarysowane ramiona! I nad tyłkiem! Jedynie z czego jestem rozczarowana, to z tego, że zaczęłam zaniedbywać brzuch i pracę nad nim. Na siłowni nie przepadam za ławeczką, więc porobię tam parę powtórzeń i uciekam od niej z myślą, że w domu zrobię A6W czy jakieś inne ABSy, a tu w domu już nic nie robię! Ot lenistwo.

Z dietą jest w miarę ok. Trochę odchodzę od posiłków o stałej porze, bo teraz bywam zalatana i czasem zdarza mi się, że nie jestem w stanie pilnować godzin. Ale z drugiej strony na co to komu? Wiadomo, że to jest zdrowe i pozytywnie wpływa na nasz organizm, ale poza dietą kto tak naprawdę ma czas pilnować tych godzin? Tak więc w tej kwestii trochę luźniej. Jem zdrowo, kolorowo, kalorii nie liczę, ale najadam się, więc raczej nie obcinam jakoś drastycznie kalorii :) O wieczornym podjadaniu już przestałam myśleć co jest ogromnym plusem. Na słodycze również nie mam ochoty. Już nie pamiętam kiedy ostatnio jadłam słodycze? Już jakieś 1,5 miesiąca temu? Chyba tak! :)

To z diety tyle.

A co do tego chłopaka to spotkam się z nim jeszcze raz, dam mu szansę na wyjaśnienie mi jego zachowania i zamiarów do mnie oraz jego dziewczyny, a podejrzewam, że i tak prawdopodobnie będę musiała podjąć mądrą decyzję i po prostu zapomnieć o zaistniałej sytuacji. Szkoda, bo czuję się przy nim wspaniale.


  • ewcia.1234

    ewcia.1234

    7 września 2013, 15:17

    Bardzo ładnie spada waga ;) Pogadaj z nim, bez nerwów na spokojnie. Może sytuacja skonczy się happy endem.? :)