Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Witam
30 lipca 2010
Jest mnie coraz więcej i nie jest mi z tym dobrze ,ale i nic nie robię aby to zmienić .Kurcze ale jestem słaba tracę to co osiągnełam i niedługo osiągnę te cholerne 24kg tyle że na plusie . W niedzielę ide do spa na masaż ujędrniajaco-odchudzający ciekawe co to za cudo do tego zakładam dietkę i cwiczenia jak nie będzie efektów to zażre się na śmierć . Pa kobietki
zmiana2010
1 sierpnia 2010, 21:17Myslisz jak skasowałaś stare pamiętniki to nasz zaklad nie obowiązuje, nie ma tak łatwo!Ja w swoim mam czarno na białym , ze podjelaś walkę.Więc nie odpuszczaj.Bo jak co wybiorę sie do Zielonej Góry i osobiście spuszczę Ci lanto.(jak internetowo nie pomaga).A masażyku to zazdroszcze.PA
graziasz1961
1 sierpnia 2010, 19:14Coś jest nie tak,ze waga rośnie.Chyba za dużo dziennej dawki kalorycznej a za mało ruchu. Wiem coś o tym bo sama przechodziłam to i wydawało mi się ,ze bardzo mało jem ,ale za to posiłki były za kaloryczne,a głodzenie się przynosiło jeszcze odwrotny skutek .Dopiero po całkowitej zmianie sposobu żywienia po wykupieniu diety smacznie dopasowanej zauważyłam różnicę. Przełam się i ruszaj na nowo do walki .Pozdrowionka
galaksy
31 lipca 2010, 13:58Może masz jakieś troski, problemy i dlatego nie masz zapału. Przecież potrafisz. Trzeba tylko konsekwencji. A co do siły: masz ją, nawet jeśli jeszcze o tym nie wiesz.
annastachowiak1
31 lipca 2010, 09:32popadam w zniechecenie,bo mój wysiłek,aby waga była mniejsza jest niewspółmiernie nędzny w stosunku so wyrzeczeń..Ale dewiza .."jak nie będzie efektów,to zażrę się na śmierć...'nic dobrego nie da poza złym samopoczuciem i poczuciem winy.Trzymam kciuki.Pozdrawiam.
Magdalenkaa27
30 lipca 2010, 23:34kochana 3mam kciuki za Ciebie, są chwile zwątpienia, ja tez takie miałam, ale dałam sobie radę, i wierzę że Ci też się uda. Musisz tylko bardzo tego chcieć i zaczać regularnie ćwiczyć.... buziaki
JulkaAlf
30 lipca 2010, 22:37idziesz do SPA....no widzisz pragniesz się upiększać, robisz kolejne kroki w tym celu....to jest dobra droga....obżarcie się nic nie da...no poza bólami brzucha
LuiKa
30 lipca 2010, 22:29Ojjj.... nie martw sie! Nie mozna mysec od razu tak negatywnie! Trzeba kochac siebie a przy okazji dazyc do perfekcji (o ile taka istnieje)! wez sie w garsc i dasz rade! A masaz na pewno pomoze, poczujesz sie piękniejsza i zaraz odechce Ci sie jesc:D Trzymam za Ciebie kciuki, badz dzielna:*