Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Skalpel Ewy, moje rozbawienia :)


To dziewczyny słowem wstępu bo pędzę z moim synkiem na spacer póki słońce nie wypala mózgów.
Dziś poczytałam Wasze wczorajsze komentarze za które bardzo dziękuję i wskazówki do których zajrzałam ale o tym co tam spotkałam później, bo małe stópki już mnie pospieszają ;)

Wróciłam i już Wam opowiadam ;)
Poczytałam jak wspomniałam Wasze komentarze no i wraca do mnie jak bumerang ta Ewa Chodakowska. Zerknęłam więc na you tube żeby zobaczyć co tam i jak tam no i jakoś mnie nie porwało, jednak nie w tym rzecz. Moje doświadczenia nakazały mi zerknąć na filmik który z boku pojawił się przy okazji, który szczerze polecam by się pośmiać.
 http://youtu.be/unMZCsq2IME
Pośmiać głównie dlatego, że bije tam zazdrość o powodzenie Ewy, choć być może coś chlapnęła na inne trenerki i ubodła je czymś. A bawi i przeraża jednocześnie to, że mimo iż dziewczyna jest doświadczona to wskazówki daje raczej słabe, Zauważy to każda, która do tej pory nieumiejętnie zabrała się za pozbywanie tłuszczyku, czyli np. ja. Popisuje się kobitka tym jak bosko i cudnie wygląda mając 47 lat, tylko co z tego wynika dla mnie? Nic!!! A właściwie jedno. Z nią na pewno wzmocniłabym mięśnie, ale koła ratunkowe by zostały.
Dla mnie, nie ma nic lepszego niż Wasza reklama!!! Jeśli choć jedna z Was zaczęła od tego co ja i dzięki diecie i Ewie straciła choć troszkę z zapasów tłuszczu, to ja to kupuję :)
Dziewczyny mają jakieś swoje porachunki a my tylko przez to mętlik w głowie. A nie oszukujmy się, do fitt nam trochę brakuje, a tłuszczu bez porządnego cardio ni cholery nie zgubimy!!!!!


Ależ się rozpisałam, ale ruszyło mnie to!!!!
  • ziabcia

    ziabcia

    10 lipca 2013, 10:01

    Jeśli chodzi o skalpel, to ja polecam SKALPEL2, moim zdaniem troszeczkę łatwiejszy :) a najlepiej pewnie przeplatać 1 z 2 :)