Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
4.15 przymusowa pobudka


Dzisiaj miałam super pobudkę o godzinę wcześniejszą. Obudziło mnie wycie alarmu. Pierwsza reakcja, że to u mnie, na szczęście był to alarm sąsiadów.  Niestety wył prawie do ósmej. Dobrze, że w międzyczasie pojechałam rowerem na swoją interwałową przejażdżkę. 21km zaliczone i o dziwo wcale nie czuję zmęczenia,  więc może popołudniu zrobię sobie jeszcze małą, relaksującą wycieczkę.

Jadłospis na dziś :

Śniadanie :

30g płatków kukurydzianych

Jogurt naturalny 

250g borówek 

Obiad :

Ogórek 

Pomidor

Cebula 

Czosnek 

Szczypiorek 

Łyżeczka musztardy 

Łyżka octu jabłkowego 

85g twarogu półtłustego 

30g kaszy kukurydzianej 

115g łososia 

5 śliwek 

Kolacja :

225g brokułów 

85g fasoli czerwonej 

Cebula 

Czosnek

Pomidor

85g ryby wędzonej 

Szczypiorek 

Jogurt naturalny 

2 brzoskwinie

Aktywność fizyczna na dziś: 21km na rowerze 

  • MagdaMaciaszek

    MagdaMaciaszek

    29 lipca 2016, 09:51

    Uwielbiam pobudki alarmem. Mieszkam koło szkoły, w której notorycznie psuje się alarm i wyje czasami tydzień przez całą noc. Ktoś wyłącza a on się włącza, tak w kółko.... 21 km, brawo, gratuluję :D

    • tibitha

      tibitha

      29 lipca 2016, 10:52

      Współczuję, chyba bym oszalała, gdyby włączał się co noc. Mój rekord to 30 km w 33 stopniowym upale. Pozdrawiam :)

    • MagdaMaciaszek

      MagdaMaciaszek

      29 lipca 2016, 11:04

      Twarda jesteś, podziwiam :D

  • UdaSieXD

    UdaSieXD

    28 lipca 2016, 09:37

    super aktywność ;D