Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień wolny


Nie piszę ostatnio zbyt często, bo nie ma specjalnie o czym. W niedzielę zaliczyłam 22 km jazdę na rowerze. Było super. Wczoraj niestety nie udało mi się pojeździć, bo rano zaspałam, a popołudniu zaczęło padać. Wciąż walczę z pokusami i lenistwem. Raz jest lepiej raz gorzej, ale nie poddam się, bo za dużo wysiłku włożyłam w to, żeby schudnąć. Nie chcę też zawieść siebie,  Was i moich bliskich. Dzięki za Wasze wsparcie. Mam nadzieję, że nikogo nie zawiodę.

Dziś mam wolne, więc zaraz wskoczę na bieżnię (wolałbym rower, ale znowu pada), później trochę porządków w domu, a popołudniu fryzjer (może uda się pojechać rowerem -  10 km), a wieczorem relaks z książką. Miłego choć deszczowego dnia.  

  • aczasleci

    aczasleci

    26 października 2016, 08:31

    Jak dla mnie jesteś wzorem do naśladowania choćby z tą konsekwencją w jeździe rowerem. Jak nie rower to bieżnia. Brawo. :-)

    • tibitha

      tibitha

      26 października 2016, 09:59

      Dziękuję :)

  • Vitalia713

    Vitalia713

    25 października 2016, 10:23

    Podzielam zdanie poprzedniczki robisz to dla siebie nie dla nas . To ty dla siebie się odchudzasz, uwierz w siebie jesteś silna ciesz się małymi rzeczami a znajdziesz siłę do dalszej walki. Trzymam kciuki

  • ana441

    ana441

    25 października 2016, 10:17

    Tobie też. I nie myśl o tym wszystkim w kontekście zawiedzenia kogokolwiek :) robisz to dla siebie, dla swego zdrowia. a my jesteśmy z Ciebie dumne. :) ja podziwiam szczerze

    • tibitha

      tibitha

      25 października 2016, 13:46

      Dzięki za wsparcie. Właśnie szczególnie siebie nie chcę zawieść. Pozdrawiam serdecznie Angela :)

  • Mufinka2016

    Mufinka2016

    25 października 2016, 09:28

    Pogoda się zmieni i znów będą piękne zdjęcia z jazdy :D po pięknych terenach ;)