Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ostatnie dni lata


Jak spędzacie ostatnie dni lata? Bo ja i tu Was zaskoczę :P na rowerze. Dziś 38,5 km. Trzeba wykorzystać piękną pogodę, bo na jutro znowu nadają opady. 

Foto relacja z dzisiejszej jazdy 

Chyba ktoś odlatuje w cieplejsze rejony. 

Mgła nad Wisłą 

Miłego wieczoru :) 

  • roweLova

    roweLova

    26 września 2017, 17:21

    Ta zamglona Wisła spokojnie może robić za mroźny poranek. Identycznie to wyglada zimą :-) Super te zdjęcia.

    • tibitha

      tibitha

      27 września 2017, 12:07

      Dzięki :)

  • ana441

    ana441

    21 września 2017, 09:12

    piekna ta nasza Warszawa, a Ty imponujesz konsekwencją Angela!!!!

    • tibitha

      tibitha

      21 września 2017, 10:01

      Ja uważam, że wszędzie można znaleźć coś pięknego, tylko w pośpiechu dnia codziennego trudno to dostrzec. Dzięki za miłe słowa :D

  • majdeczk

    majdeczk

    19 września 2017, 23:21

    Prawie 40km! Brawo! Sliczne widoczki ;)

    • tibitha

      tibitha

      20 września 2017, 07:05

      Dziękuję bardzo :) To nie jest moja najdłuższa jazda, mój dotychczasowy rekord to 68 km :D

    • majdeczk

      majdeczk

      20 września 2017, 09:18

      68! Dajesz czadu! Nie wiem, czy bym taka trase przezyla! Robi wrazenie!

  • mikelka

    mikelka

    19 września 2017, 20:30

    wow super wynik i piekne fotki :)))

    • tibitha

      tibitha

      20 września 2017, 07:10

      Dziękuję bardzo :D

  • tajna

    tajna

    19 września 2017, 17:32

    Na rowerze to trudniej ale ja sie spaceruje przy każdej pogodzie

    • tibitha

      tibitha

      19 września 2017, 17:58

      Ja na razie jeżdżę przy każdej pogodzie, ale jak się zrobi naprawdę zimno to przerzucam się na spacery i może bieganie :D

  • Naturalna!

    Naturalna! (Redaktor)

    19 września 2017, 17:23

    ja chodzę po lesie ale teraz juz padam na twarz. chyba zamiast o 20 to o 19:00 pójdę do wyrka ;)))) na rower nie mam nic a nic siły, jak ja Ci zazdroszczę energii :DDDD

    • tibitha

      tibitha

      19 września 2017, 17:56

      Z tą energią to bym nie przesadzała. Po rannej jeździe, obowiązkach w pracy i w domu między 19.00 a 20.00 też padam na twarz, czasem nawet mi się kolacji nie chce jeść, a ostatnio to ją dwa razy przespałam :D

  • ellysa

    ellysa

    19 września 2017, 16:50

    Ja tez bym chetnie odleciala w cieplejsze rejony:)))