Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Niedziela


Czy w ten sposób spędzacie niedzielne popołudnie? W centrum handlowym lub na kanapie przed telewizorem? 

Czy może tak jak ja lub w inny aktywny sposób? Nie, to ruszać tyłki i chociaż  wyjdźcie na spacer :D

Pozdrowienia z przejażdżki :D

  • tagitelle2

    tagitelle2

    24 października 2017, 11:41

    u mnie tak trzy-czwarte : Aktywnie ,jedna -trzecia :przyjemnosci ,sklepy,kafejki ,muzea ,kanapa itp

  • bialapapryka

    bialapapryka

    23 października 2017, 15:48

    Oj ja się muszę przyznać, ze u mnie wczoraj dość leniwie było.

  • kika_kudzika

    kika_kudzika

    23 października 2017, 04:17

    Zazdroszcze aktywnosci... ja z powodu korzonkow chyba ze 2 tyg bede uziemiona. Moge sobie najwyzej palcami pomachac... Kombinuje jakby tu jeszcze w tym tyg na basen isc. Moze uda mi sie dotrzec jak bedzie mniej bolalo i moze pomoze.... milego dnia

    • tibitha

      tibitha

      23 października 2017, 07:00

      Ja mimo rwy kulszowej prawie cały tydzień jeździłam na rowerze. Nie odczuwałam wtedy bólu i wydaje mi się, że przyspieszyło to rekonwalescencję. Na korzonki dobrze jest leżeć, a pod kolana podłożyć zwinięty koc. Nagrzewanie termoforem lub poduszką elektryczną też pomaga. Dobrze byłoby, gdyby ktoś Cię wymasował. Mnie pomogła maść Voltaren. Tobie też życzę miłego i bezbolesnego dnia.

  • Orzeszek1984

    Orzeszek1984

    22 października 2017, 19:45

    U mnie weekend pracowity bo wczoraj przebieglam 16km w 1h55min. A potem 2h nauki niemieckiego w samotnosci.a dzisiaj msza,moje dzieciaszki w domu i kolejne 2.5h nauki niemieckiego. I teraz zaczynam jazde na rowerze stacjonarnym w ramach wieczornego relaksu ☺

    • tibitha

      tibitha

      22 października 2017, 20:29

      Wow 16 km! Też nieźle szalejesz :D Ja ostatnio zaczęłam szlifować angielski, bo jak się nie używa to wychodzi się z wprawy. Do nauki niemieckiego to nawet wołami by mnie nikt nie zaciągnął. Nie przepadam za tym językiem :D To miłego relaksu :)

    • Orzeszek1984

      Orzeszek1984

      22 października 2017, 22:50

      Po tych 16km endorfiny we mnie szalaly hihi lubie pokonac wlasne mozliwosci.ti byl moj rekord w bieganiu. Bo jiz mialam tez czasy ze plywalam crowlem 3h z jedna lub dwiema przerwami na siku. Wiec wychodzilo nawet do 300 dliugosci.a co do jezykow obcych to niemiecki mialam 5h w tyg w liceum. A teraz w sumie oba musze powtarzac bo w poszukiwaniu pracy jest mi to niezbedne bo jest mnostwo firm miedzynarodowych.

    • tibitha

      tibitha

      23 października 2017, 07:03

      Godne podziwu :D Ja niestety nie umiem pływać, ale mam nadzieję, że jeszcze się nauczę. Życzę Ci owocnej nauki. Buziaki Angela bD

  • Naturalna!

    Naturalna! (Redaktor)

    22 października 2017, 17:42

    hahah, my byliśmyw jednym centrum poszukiwać kranu nowego i najbardziej mnie rozwala to jak tam ludzie siedzą w restauracji byle jakiej w środku tego molocha, śmierdzi tam i jest byle jak, ale dla nich to jest super niedzielny wypad... to mnie rozbraja ... my mieliśmy dzisiaj mnóstwo pecha niestety, echhhhh, zaraz to opiszę, a Ty jak zwykle szalałaś :) super!

    • tibitha

      tibitha

      22 października 2017, 17:49

      Ja w weekend właśnie z powodu tego śmierdzącego jedzenia i tych tłumów, które się tam snują unikam centrów handlowych jak ognia :D Nie wiem jak oni to wytrzymują. Ja niestety już w okresie prenatalnym (jak mówi moja mama) miałam problem z brzydkimi zapachami. Wszystkie te smrodki działają na mnie jak płachta na byka ;)

    • Naturalna!

      Naturalna! (Redaktor)

      22 października 2017, 17:52

      hahaha, to ja mam tak samo, nie uwierzysz, ale potem w Brugii łaziliśmy sobie po rynku i tam ludzie siedzieli w kawiarniach na zewnątrz a dosłownie wszędzie unosił się smród końskiej kupy, bo tam jeżdżą bryczki ... no porażka, ja nie wiem, jak Ci ludzie tam wytrzymują, bo mnie odrzucało od samego przechodzenia tamtędy. w jednej kawiarence też pełno ludzi, a jak tam weszliśmy to moje nozdrza poraził smród jakiś stęchłych grzybów, no nie wiem co to było, ale nie zachęcało do pozostania tam, ale ludzie siedzieli ... szok!!!

    • tibitha

      tibitha

      22 października 2017, 18:04

      Zwierzętom też często podaje się sztuczną paszę, więc nie dziwne, że ich odchody gorzej śmierdzą. Pamiętam z dzieciństwa, że jak byłam na wsi to obornik "pachniał" może nie fiołkami, ale jego zapach był znośny, a teraz od razu zbiera mi się na wymioty. Takie restauracje w plenerze mają swój urok, ale nie przy ruchliwej ulicy albo tak jak u Ciebie w towarzystwie końskich zadków :D

  • mikelka

    mikelka

    22 października 2017, 15:42

    ja dopiero co wrocilam z wypadu dzis daje na luz ale jutro basen :)))

    • tibitha

      tibitha

      22 października 2017, 16:47

      No to miłego odpoczynku :)

  • ann1977

    ann1977

    22 października 2017, 15:24

    Ja weekend cały odpoczywam.Chodze co drugi dzień i trenuje na siłowni ale tym razem pierwszy raz odopuściłam i zrobiłam dwa dni wolne bo coś czuje w kościach i mam nadzieje że choroba mnie nie rozkłada.A Ciebie podziwiam jak walczysz.

    • tibitha

      tibitha

      22 października 2017, 16:44

      Ja zrobiłam sobie wolne w piątek i sobotę. W przyszłym tygodniu nie wiadomo czy pogoda dopisze, więc wykorzystałam, że nie padało i wskoczyłam na rower :D

  • KaJa62

    KaJa62

    22 października 2017, 15:19

    Ja siedzę w domu, mam wymówkę bo pada deszcz , nadganiam różne rzeczy , które nie zostały zrobione w tygodniu, na kanapie nie siedzę, pozdrawiam

    • tibitha

      tibitha

      22 października 2017, 16:50

      No to jak nie siedzisz to spoko :D

  • alinan1

    alinan1

    22 października 2017, 14:28

    no to idę, skoro każesz:)))

    • tibitha

      tibitha

      22 października 2017, 16:45

      Nie każę tylko zachęcam :D I jak było?

    • Naturalna!

      Naturalna! (Redaktor)

      22 października 2017, 17:53

      ale nie wiadomo gdzie ona poszła, może na kanapę pooglądać w tv jak inni jeżdżą na rowerze ;))) :P przyznaj się ;)))) hahahaha :D

    • tibitha

      tibitha

      22 października 2017, 18:08

      Alinka to grzeczna dziewczynka i na pewno poszła popedałować :D

    • alinan1

      alinan1

      22 października 2017, 18:11

      Poszłam na spacer z psem, ale teraz siedzę już z książką... Dzięki Angela za dobre zdanie o mnie .

    • tibitha

      tibitha

      22 października 2017, 18:24

      Brawo :D A co czytasz ciekawego?

    • alinan1

      alinan1

      23 października 2017, 15:05

      oj...teraz to 3 książki mam na tapecie:))). Wywiad z Plichem cz. 2-ga. ( tzn cz.1 przeczytałam , a druga czeka), Teresa Revay "Po drugiej stronie Bosforu" - to właśnie wczoraj czytałam. Koleżanka mi tą autorkę poleciła, że taka świetna. CHyba za bardzo się nastawiłam, że to będzie takie świetne, bo.... wcale mi się AŻ TAKIE świetne nie wydaje.. Przeczytać można.. Ale żebym się zachwyciła, to nie mogę powiedzieć. A trzecia to w formie reportażu o różnych formach praktyk religijnych. Ta mnie bardzo interesuje, no ale chciałam coś lżejszego w międzyczasie. Takiego od czego ciężko się oderwać. I taka miała być ta Revay.. A nie jest. No, ale już ją skończę.. Tylko teraz nie wiem sama czy tą "Białą wilczycę" wypożyczać... To się rozgadałam..:))))

  • Berchen

    Berchen

    22 października 2017, 14:05

    gratuluje pieknego aktywnego czasu, nie moge sie tym pochwalic, deszcz leje i korzystam chetnie z wymowki - typowy kanapowiec.

    • tibitha

      tibitha

      22 października 2017, 16:47

      Ja wczorajszy dzień spędzałam na kanapie z książką, bo padało :D

    • Berchen

      Berchen

      22 października 2017, 17:02

      cale szczescie , bo juz mialam wyrzuty sumienia, hahaha