Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
4/31


Nie tylko grubaskom jest bardzo gorąco :), ale nie każdy ma do dyspozycji kaskadę zimnej wody ;) 

Dzisiaj przejechałam prawie 32 km. Wróciłam ledwie żywa, bo wybrałam najgorszą porę na aktywność. 

A to dzisiejsze menu 

ŚNIADANIE :

- jogurt naturalny z morelami, otrębami i pestkami dyni 

OBIAD :

- ryż z kalafiora, bób i sałatka z pomidora, ogórka kiszonego i twarogu wędzonego 

- lody mango (trochę się rozpuściły) 

KOLACJA :

- duszona cukinia z pieczarkami i twarogiem wędzonym, surówka z marchewki, ogórka, oleju sezamowego i sezamu + borówki 

 Jutro wyjeżdżam na 3 dni, więc nie wiem czy będę miała czas na wpisy i robienie zdjęć jedzenia, ale na pewno będę działać dalej i oczywiście nie będę jadła mięsa. Miłej reszty weekendu :) 

  • 106days

    106days

    4 sierpnia 2018, 21:42

    Szacun za ten rower, naprawde ;)

    • tibitha

      tibitha

      4 sierpnia 2018, 21:49

      Rower rządzi, przynajmniej u mnie :) Żadna aktywność fizyczna nie sprawia mi takiej frajdy :)

  • mefisto56

    mefisto56

    4 sierpnia 2018, 21:40

    Życzę Ci miłego wypoczynku i wytrwałości:-) pozdrawiam

    • tibitha

      tibitha

      4 sierpnia 2018, 21:47

      Dziękuję :)