Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
12/31


Dzisiejszy jadłospis 

Śniadanie : jogurt naturalny z brzoskwinią, otrębami i pestkami dyni, kanapki z pastą twarogową z mielonym lnem i pomidorem + kawa z mlekiem 

Obiad : kaszotto z tofu wędzonym, pieczarkami i fasolką szparagową + mizeria, maliny z twarożkiem naturalnym 

Kolacja : frittata z cukinią i czerwoną cebulą, sałatka z rukoli i pomidorów + jabłko 

Żeby spalić te pyszności zrobiłam 26,5 km na rowerze i prawie dwukilometrowy spacer :D A Wam jak minęła niedziela? 

  • Nina38

    Nina38

    13 sierpnia 2018, 10:40

    wow - nie wiem co bardziej WOW - rower czy te posiłki :-))) super !!!!!

    • tibitha

      tibitha

      13 sierpnia 2018, 12:03

      Dzięki :) Jak się coś lubi, a nawet uwielbia robić to wszystko przychodzi łatwiej. Z odchudzaniem też tak jest, jak nie podchodzisz do tego jak do kary za grzech obżarstwa to efekty są możliwe do osiągnięcia nawet u największych grubasów (np. takich jak ja) :D

  • CookiesCake

    CookiesCake

    12 sierpnia 2018, 21:17

    U mnie dzisiaj tylko pół godziny ćwiczeń, ale lepsze to niż nic hihi :P Jedzonko wygląda obłędnie ! :)

    • tibitha

      tibitha

      12 sierpnia 2018, 21:59

      Wcale nie trzeba dużo ćwiczyć, żeby schudnąć, najważniejsza jest regularność. 30 minut to wcale nie jest nic :) Ja z jazdą na rowerze czasem trochę przesadzam, bo mam na jej punkcie małego hopla, więc muszę uważać, żeby za bardzo się nie przetrenować ;)

  • Abecedariusz

    Abecedariusz

    12 sierpnia 2018, 21:15

    Super rowrrowy dystans! Gratuluję!

    • tibitha

      tibitha

      12 sierpnia 2018, 22:02

      To nie jest mój rekord, ale teraz już wiem, że nie muszę jeździć bardzo długich dystansów, żeby chudnąć :)