Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
TYGRYS MOŻE TU WPAŚĆ... A NAWET SOWA


https://www.youtube.com/watch?v=OI9yi1uQWJw


Kilku kumpli weź , wino albo dwa i powstanie... może nie dom, ale całkiem miła , rozluźniająca imprezka:):):) Zły nastrój minął bezpowrotnie.
 Kochani... pamiętajcie o przyjaciołach i nie wahajcie się ich użyć gdy jest Wam źle:) Było bosko... Jestem jak nowa niestety nastawienie do diety mam nadal barrrrrdzo seksualne:) Żyję nadzieją, że to się dziś zmieni:) Od wczoraj chodzi za mną myśl coby uwędzić kilka pstrągów i po prostu je zjeść, zapijając zimnym piwem:):):) tak wiecie...bez wagi...liczenia kalorii...wyrzutów sumienia... szczęśliwie pogoda nie sprzyja realizacji:):):) Ściskam Was mocno i życzę fantastycznego dnia

  • Julcia0050

    Julcia0050

    22 sierpnia 2012, 19:11

    Bardzo, bardzo dziękuję za tyle ciepłych słów :) :* naprawdę cieplej na serduszku się robi...Buziaczki :* :*

  • PuszystaMamuska

    PuszystaMamuska

    22 sierpnia 2012, 14:20

    Zycze zmiany podejscia do dietki. Trzymaj sie i nie odpuszczaj. Pozdrawiam.

  • ania9993

    ania9993

    22 sierpnia 2012, 13:52

    wszystko mozna jesc (albo prawie wszystko-hihi) byle w rozsadnych ilosciach. A Kubus Puchatek to ukochany bohater mojego dziecinstwa-dzieki za przypomnienie:)

  • Julcia0050

    Julcia0050

    22 sierpnia 2012, 11:33

    Wędzone pstrągi...ale mi apetytu narobiłaś ;P rybki to w końcu samo zdrowie :D i prawda!! bez życzliwych ludzi wokół siebie ciężko cokolwiek ugrać....Przyjaciele to skarb! czasem jeden sms może zmienić zły nastrój i obrócić go o 180 stopni ;)) miłego dnia życzę :)) pozdrowionka :*